Tylko 1% naszego mózgu odpowiada za zmysł węchu, podczas gdy u psów jest to aż 10%! Nasi czworonożni przyjaciele znacznie lepiej wychwytują różne zapachy, ponieważ w świecie zwierząt mają one większe znaczenie niż dla ludzi.

Nasze nosy wskażą nam apetyczny owoc lub doprowadzą do atrakcyjnego partnera. Kobiety potrafią np. wywąchać z tłumu mężczyznę o najwyższym poziomie testosteronu! 💑Potrafimy jednak węszyć nie tylko używając nosa – receptory węchu znajdują się bowiem także w oskrzelach, które rozszerzają się w reakcji na niektóre zapachy oraz w jelicie cienkim.

Dlaczego zatem podczas spacerów po lesie bardziej polegamy na wzroku niż na węchu? 🌲👀 Ponieważ na co dzień jesteśmy atakowani zalewem sztucznych substancji w perfumach, chemii domowej, świeczkach zapachowych etc. Nasz zmysł powonienia uległ przez lata stopniowemu osłabieniu, niektórzy utracili całkowicie wrażliwość na naturalne zapachy obecne w przyrodzie. W ocenie dr Svena Beckera aż 20% ludności ma osłabiony węch, podczas gdy 5% całkowicie go straciło. Nasze oczy i uszy służą komunikacji między ludźmi, dlatego są nam na co dzień niezbędne do poznawania świata. Jednak uważność, którą chcemy praktykować podczas leśnych kąpieli i spacerów wśród przyrody, wymaga od nas uruchomienia także zmysłu powonienia.

Z korzyścią dla naszego zdrowia i samopoczucia – ekspozycja na zapachy emitowane przez drzewa m.in.:
🌱 obniża poziom stresu, pomagając walczyć z depresją, czy apatią
🌱 przeciwdziała stanom lękowym i nerwicom
🌱 obniża ciśnienie krwi
🌱 udrażnia drogi oddechowe
🌱 pomaga zwalczyć bakterie i wirusy

Podczas kolejnej leśnej wyprawy aktywujemy swoje nosy i staramy uwrażliwić na dobroczynne zapachy przyrody!

Za: Peter Wohlleben, Dotknij, poczuj, zobacz. Fenomen relacji człowieka z naturą.

Podobne wpisy