Okazuje się, że lasy mają swoją tajną broń wspierającą odporność. Skorzystajmy z niej!
Ludzki organizm podczas obcowania z lasem aktywuje swój oddział do zadań specjalnych, czyli komórki natural killers (o czym pisałyśmy w poprzednich tekstach), które stymulują układ odpornościowy i wspierają walkę z wieloma schorzeniami. Także sama natura została wyposażona w tzw. roślinnych zabójców.
Fitoncydy – roślinni zabójcy
Chodzi o związki, które nazywamy fitoncydami. Etymologia słowa to phyton (z jęz. greckiego roślina), cide (z łac. zabić). Fitoncydy to substancje wytwarzane przez drzewa i krzewy, gdy te zostają zaatakowane przez grzyby, bakterie lub gdy ich układ immunologiczny wychwyci inny rodzaj zagrożenia. To element ich naturalnego systemu obronnego.Wpływ fitoncydów na organizm człowieka
Jak wynika z badań przeprowadzonych w Japonii, także nasz organizm reaguje pozytywnie na wpływ fitoncydów. Po raz kolejny drzewa dzielą się z nami swoją mądrością, a leśna aromaterapia wzmacnia naszą odporność! Jak wykazało badanie Japończyków przeprowadzone na 12 zdrowych mężczyznach w średnim wieku, ekspozycja na działanie fitoncydów:
Znacznie zwiększyła aktywność białek antynowotworowych, aktywowała komórki NK (natural killers), obniżyła gniew, rozdrażnienie, poziom hormonów stresu.
Dodatkowo wydłużyła czas snu, a respondenci deklarowali odczuwanie mniejszego znużenia i zmęczenia.
Które drzewa produkują najwięcej tych fitoncydów? Sosny, cedry, świerki i inne gatunki zimozielone. To dla nas dobra wiadomość. Sosna, zwana królową polskich drzew, zajmuje prawie 60% powierzchni zajętej przez wszystkie drzewa w kraju.
Zatem, do lasu i głęboki wdech!W